1
Na moim blogu najczęściej przewijają się tematy związane z prawem rodzinnym. Ale nie jest to jedyny obszar prawa, po którym się poruszam. Prowadzę również kilka spraw związanych z kredytami frankowymi. Dzisiejszy wpis chciałabym poświęcić zagadnieniu zabezpieczenia powództwa w sprawie dotyczącej kredytu frankowego.

Kredyty frankowe to ostatnio bardzo popularny temat, coraz częściej słychać o tym, że sądy stają po stronie frankowiczów i przyznają im rację w sporach z bankami. Kredyty frankowie były popularne nieco ponad dziesięć lat temu, w czasie boomu na rynku nieruchomości, gdy ceny mieszkań były zbliżony do obecnych – przy znacznie niższych wynagrodzeniach. Na początku kredyty frankowe były bardzo atrakcyjne dla kredytobiorców, gdyż klienci płacili niższe raty od tych osób, które zawarły umowę w złotówkach. Sytuacja zmieniła się wraz ze zmianą kursu franka szwajcarskiego. Raty kredytów we frankach poszły mocno do góry, a kredytobiorcy szukają sposobu na uwolnienie się od kredytu w CHF.

Jeśli jesteś tzw. “frankowiczem”, czyli masz kredyt we frankach szwajcarskich i zastanawiasz się czy warto iść ze sprawą do sądu, to zapraszam Cię do przeczytania dzisiejszego wpisu, jak również wpisu, który napisałam dla Kobiece Finanse.

ZABEZPIECZENIE POWÓDZTWA O STWIERDZENIE NIEWAŻNOŚCI KREDYTU FRANKOWEGO

Zabezpieczenie powództwa to rozwiązanie prawne, które ma chronić interesy powoda w postępowaniu sądowym. Z uwagi na to, że postępowania potrafią trwać wiele lat, a w tym czasie dłużnik może próbować utrudniać realizację przyszłego wyroku, powód dysponuje narzędziem, które go przed tym chroni. Istnieją różne formy zabezpieczenia powództwa w zależności od danej sprawy. Może to być zajęcie pewnej kwoty na rachunku bankowym dłużnika, ustanowienie zakazu zbywania nieruchomości, a w sprawach frankowych najczęściej spotykamy się z zawieszeniem obowiązku spłaty rat kredytu.

Niedawno miałam okazję wnieść do sądu pozew o stwierdzenie nieważności umowy dotyczącej kredytu frankowego. Według wyliczeń naszego biegłego suma wszystkich wpłat, jakich dokonali moi klienci, przewyższa już kwotę kredytu, który został im wypłacony przez bank. Z tego względu w pozwie znalazł się także wniosek o wstrzymanie obowiązku powodów dokonywania spłat kredytu w wysokości i terminach opisanych w umowie oraz o zakazanie bankowi wypowiedzenia umowy. Biorąc pod uwagę, że umowa kredytu frankowego może okazać się nieważna, to w interesie kredytobiorców jest zaprzestanie wpłacania kolejnych rat.
Stanowisko moich klientów zostało podzielone przez Sąd Okręgowy w Warszawie, który rozpatruje tę sprawę.

Postanowienie nie jest jeszcze prawomocne, bank złożył wniosek o jego uzasadnienie i zapewne złoży również zażalenie. Jednak w treści uzasadnienia teo postanowienia znalazło się kilka istotnych stwierdzeń. Otóż Sąd stwierdził, że:

Na obecnym etapie postępowania Sąd uznał za uprawdopodobnione twierdzenia powodów m.in. co do tego, że kwota kredytu podlegająca zwrotowi nie jest w umowie ściśle oznaczona, jak również że w umowie tej nie zostały wskazane szczegółowe i obiektywne zasady jej określenia.

(…), w ocenie Sądu, dalsze spełnianie świadczenia, co do którego na obecnym etapie postępowania uznać należałoby, że nie ma oparcia w umowie, doprowadziłoby do niezasadnego obciążenia powodów i bezpodstawnego wzbogacania pozwanego, bezzasadnie zwiększając skalę koniecznych (w przypadku stwierdzenia nieważności umowy) rozliczeń między stronami. (…) w uzasadnionym interesie powodów nie jest zatem dalsza realizacja umowy kredytowej, a zwłaszcza spłacanie rat kredytu z umowy, która może być uznana za bezwzględnie nieważną. Celem powództwa o ustalenie nieważności jest bowiem doprowadzenie do sytuacji, w której powodowie nie będą musieli spłacać kredytu w ogóle. W związku z powyższym, niecelowe jest to, aby spłacali oni kredyt w toku niniejszego procesu.

Co to oznacza dla moich klientów? Ano tyle, że w trakcie trwania postępowania sądowego, aż do jego prawomocnego zakończenia, nie muszą spłacać kolejnych rat kredytu.

UNIEWAŻNIENIE UMOWY KREDYTU FRANKOWEGO - CZY JEST O CO WALCZYĆ?

Postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia roszczenia o unieważnienie kredytu frankowego zapadają coraz częściej. Uzyskanie takiego zabezpieczenia jest pozytywnym sygnałem dla kredytobiorcy, gdyż zdaniem sądu jego roszczenia są uprawdopodobnione. Oczywiście istnieje ryzyko, że pomimo udzielonego zabezpieczenia ostatecznie kredytobiorca przegra, wszystko zależy od okoliczności danej sprawy.
A co można wygrać pozywając bank? W przypadku stwierdzenia, że umowa o kredyt we frankach szwajcarskich jest nieważna, to w efekcie mamy darmowy kredyt. Strony będą musiały rozliczyć się z wzajemnych świadczeń, co w uproszczeniu oznacza, że kredytobiorca będzie musiał zwrócić bankowi kwotę kapitału (bez odsetek), zaś bank będzie musiał oddać wszystkie wpłaty, jakie zostały dokonane przez kredytobiorcę. Zatem gra jest warta świeczki.

Jeśli masz kredyt we frankach szwajcarskich i zastanawiasz się nad tym czy pozwać bank, skontaktuj się ze mną! Po przeanalizowaniu Twojego przypadku, przedstawię Ci możliwości oraz dalsze postępowanie.

  1. Photo Claudio Schwarz by on Unsplash